niedziela, 12 lutego 2017

Zimowe portrety





Dobry wieczór kochani ! Weekend dobiega końca...właściwie to już dobiegł.
Wybaczcie, że tu tak pusto, cicho ale nawet nie mam kiedy zrobić nowych zdjęć…Te zdjęcia też nie są pierwszej świeżości bo były robione w tamtym tygodniu.  Korzystając z urlopu, odkurzyłam aparat który tyle czasu aż błagał żeby go włączyć
Urlop się skończył we wtorek a ja dopiero dzisiaj znalazłam chwilę, aby się rozpakować do końca.
Codziennie było coś ważniejszego do zrobienia.  W piątek miałam iść na spotkanie PGF-u ( Płockiej Grupy Fotograficznej) ale oczywiście jak to ja, musiałam o czymś zapomnieć…Jak myślicie ? O czym ?



O aparacie ! Miałam biec prosto po pracy na te spotkanie, które jest raz w miesiącu i oczywiście, tradycyjnie nie dotarłam, oby w następnym miesiącu się udało. 
Urlop minął strasznie szybko, jednak to oczywiste, że czas wolny płynie dwa razy szybciej, nic tylko czekać do następnego.  Na zdjęciach jest moje rodzeństwo, cieszę się że coraz lepiej mi wychodzą zdjęcia, coraz mniej „napstrykam” podczas jednego spotkania, bo jak się bardziej skupie i zrobię zdjęcie dokładnie, to nie ma potrzeby ich tylu robić, a co za tym idzie nie trzeba tylu obrabiać.
Bardzo pomogła ,mi w tym jedna z wielu książek przeglądanych o fotografii, ta co mi najbardziej przypadła to książka Scott’a Kelby’ego ( jeśli w jakiś zły sposób napisałam imię i nazwisko z apostrofą to przepraszam )
Uciekam spać…dajcie znać jak w odbiorze są zdjęcia, jestem bardzo ciekawa…
Dobranoc ! J















1 komentarz:

  1. Oj każdemu może się zdarzyć zapomnieć :)
    A zdjęcia są bardzo ładne. Ogólnie przyznam się, że nie znam się na technikach fotograficznych, ale dla oka przeciętnej Kowalskiej jest pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń